Friday 25 November 2011

Mix

Wieki mnie tutaj nie bylo, przepraszam.
Ale ostatnio moj wolny czas jest zajety kilkoma rzeczami. Jedna z nich to teoria na prawo jazdy, ktora dominuje w moich wieczorach, hazard perception czasem mnie wkurza jak nie widze nic na monitorze bo piksele skacza,ale jakos dam rade, prawda?    Prawda???

Dawno nie pisalam o Sophie...a ona juz stala sie Duza Dziewczynka. Sama nie wiem gdzie ten czas tak biegnie, dni staja sie tygodniami, tygodnie lacza sie w lata... Ostatnio Sophie bawila sie swoimi plastykowymi monetami, podchodzi do mnie i mowi:
S: I'm going shopping.
Ja: A co chesz kupic??
S: More money!
Dobre podejscie do zycia ma moje dziecko;)))

Tesco kazdy zna, a ci z Was ktorzy zbieraja vouchers wiedza jaka frajda jest zebranie kupki takich pseudo-pieniedzy a potem planowanie co z tym zrobic;) Ja zbieralam przez ponad rok i teraz czas na wydanie, och, uwielbiam bony! Planujemy wydac to na krotka wycieczke, albo na przeloty albo na hotel. Tylko teraz mam maly dylemat (z tych cudnych dylematow oczywiscie), jaki kierunek obrac?? Do wyboru jest: Berlin, Amsterdam, Kopenhaga, Mediolan, Genewa. Byliscie w powyzszych miejscach? Ktore polecacie? Taki mini sondaz dla moich czytlenikow, podzielcie sie swoimi doswiadczeniami zeby mi latwiej bylo podjac decyzje;) Nie ukrywam ze dwa z tych miejsc maja wiecej plusow niz pozostale, ale jeszcze nic pewnego.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie dzis pogoda zapowiada bardziej wiosne niz jesien-zime. Slonce oslepia, cieplo, 15/16 stopni, i az sie boje co to bedzie jak sie wreszcie zrobi tak konkretnie zimno, brrrr. Wprawdzie dzis juz 25 listopad wiec tak na oko jeszcze tylko 2 miesiace chlodu, i mam nadzieje ze od lutego (tak jak na poczatku tego roku) zacznie sie robic ponownie cieplo;)) Wiec jakos wytrzymam te kilka tygodni zimna. Jak narazie...korzystam z ciepla i slonca. Nigdy nie wiadomo jak bedzie jutro.

Pomykam teraz po moja Dziewczynke do przedszkola, a tam pewnie pani mi powie ze Sophie znow nie chciala jesc lunchu. A dlaczego??? Bo jak to sama Sophie tlumaczy: "I don't like kulczak with jam". A ten Kulczak+Jam moi drodzy to nic innego jak Sweet&Sour Chicken;)))

Milego weekendu, slonca i odpoczynku;)

A ze post jest fajniejszy ze zdjeciem, oto Mala Dama, ktora nie lubi dzemu ale troche polubila pozowac mamie;)

Wednesday 2 November 2011

Musi byc smacznie

Byla chwilowa przerwa. Ja znowu lekko chora, teraz tak bedzie srednio co 3-4 tygodnie, az do marca pewnie. Moze za cieplo sie nosze, moze za chlodno, nie wiem. U nas jeszcze jesienna pogoda, codziennie 16-17 stopni wiec nawet jeszcze plaszcza zimowego nie wyjelam, narazie jesienny, mitenki i szal wystarcza. Ale jak widac mi nawet taka aura nie sluzy, moja odpornosc lezy, ale bronie sie jak moge.

Humus.
Jedna z tych sztuczek, ktore dodaja zdrowia i smaku potrawom. Jak przyjechalam do Angli poznalam humus taki z tesco. Zasmakowal mi, owszem,ale dopiero jak poznalam Davida, poznalam prawdziwy smak humusu.
Podczas mojej pierwszej wizyty w Izraelu myslalam ze sie rozplyne przy kazdym nowym rodzaju humusu. Odkad mieszkamy w Londynie kupujemy humus tylko w izraelskich sklepach. Jaka jest roznica??

Taka:


Ten humus ma w sobie wszystko. Porownajcie ten z tesco z powyzszym ;) Warto od czasu do czasu wydac wiecej ale miec taki humus na stole.






A ci z Was, ktorzy ogladali film "You don't mess with the Zohan" wiedza dobrze ze izraelczycy moga uzywac humusu prawie do wszystkiego ;)))

A na powaznie, komus jutro stuknie 30tka!!! 3 to moja ulubiona, szczesliwa cyfra wiec licze na udane lata pod patronatem 3... ;))

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...